2018-09-01

Pesto z suszonych pomidorów

Pesto w moim domu jest zawsze. Dodaję je do makaronów, ryżu, mięs, ryb oraz pieczonych warzyw. Używam go także jako smarowidła do pieczywa. Najczęściej przygotowuję zielone pesto, ale uwielbiam też te kolorowe, przygotowane z dodatkiem rozmaitych warzyw lub strączków. Dzisiaj gości u mnie pesto z suszonych pomidorów z delikatnie pikantną nutką. Wyrazistości dodał mu ser Cheddar o ostrym, lekko orzechowym smaku, który idealnie połączył się ze słodkim smakiem nerkowców. To pesto jest proste i szybkie w przygotowaniu, ale możemy wykorzystać je na wiele smacznych sposobów.

Pesto z suszonych pomidorów

Potrzebne składniki

- 3/4 szklanki suszonych pomidorów z zalewy
- 50 g orzechów nerkowca
- 50 g sera Cheddar
- 1 ząbek czosnku
- około 1/2 szklanki oliwy z oliwek
- szczypta ostrej papryki
- świeżo zmielony pieprz
- sól do smaku

Przygotowanie
Nerkowce prażymy na suchej patelni lub w piekarniku. Do blendera wkładamy suszone pomidory, starty Cheddar, uprażone nerkowce i czosnek, wlewamy oliwę oraz dodajemy przyprawy. Wszystkie składniki miksujemy do momentu powstania odpowiedniej konsystencji.
* Do przygotowania pesto możemy użyć także oliwy, którą zalane były pomidory. 
Pesto z suszonych pomidorów
Gotowe pesto przechowujemy w lodówce do około 7 dni.

Świetnie sprawdzi się jako dodatek do obiadu.

Podałam je wymieszane z makaronem z dodatkiem bazylii, świeżych pomidorów i tofu.
Pesto z suszonych pomidorów

14 komentarzy:

  1. Bardzo pomysłowe pesto. Lubię suszone pomidorki , mniamm :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Super! Podoba mi się :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. My też bardzo lubimy pesto ale częściej używamy jednak zieleniny niż samych pomidorów :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie też częściej pojawia się to zielone :) Ale to jest ciekawą odmianą :D

      Usuń
  4. Lubię pesto zarówno zielone jaki czerwone :) Pycha :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Super przepis i piękne zdjęcia! Pozdrawiamy! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Uwielbiam pesto, super pomysł kochana :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. A ja się ciągle ograniczałam do zielonych pesto. Teraz muszę wypróbować Twoją czerwoną wersję :)

    OdpowiedzUsuń